niedziela, 10 marca 2013

Tchórzenie :)

Jako dziecko oglądałam z zapartym tchem "Koszmar z ulicy wiązów", "Muchę", wszystkie części "Obcego" czy "Candymana" (który dziś wydaje mi się żałośnie śmieszny), a nawet jakiś dziwny film o ludziach- kotach, którzy coś robili z innymi ludźmi (za cholerę nie mogę sobie przypomnieć co, ale na pewno było to straszne).
W każdym razie moja siostra zaserwowała mi taką dawkę horrorów na kasetach VHS, że w owym czasie uchodziłam za eksperta gatunku.

A dzisiaj....
Hmm... Nie jestem w stanie obejrzeć trailera "Mamy" Muschettiego, na "Hobbicie" miażdżę rękę Intruza ze strachu, na "Hansel i Gretel" rozważam wyjście do łazienki, żeby opanować atak paniki, a na głupim (i absolutnie kiepskim) "Ozie" modlę się, żebym mogła już pójść do domu.

Czy tchórzeje się z wiekiem?