piątek, 9 marca 2012

Szósta dłuuuga godzina w pociągu

Stolica odhaczona.
To aż zadziwiające, gdy w jednym małym pomieszczeniu spotka się kilkanaście osób z całej Polski i wszyscy mają na temat swojej korpmateczki takie same zdanie - z uwagi na dzieci, rencistów i zwierzęta, które mogłyby przeczytać ten post, pozwolę sobie tego zdania nie przytaczać. Pozostańmy przy tym, że daleko mu do uwielbienia i bezgranicznego oddania.

I tylko żałuję, że nie mogłam zostać na dłużej. Bo Warszawa z okna taksówki wydawała się dzisiaj taka ładna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz