poniedziałek, 12 grudnia 2011

Powinniście być dumni

- I powinniście być dumni z zawodu, jaki wykonujecie! I macie się starać więcej! Co to ma być? Ja się pytam, co to ma być? Nie może być tak, że siedzicie sobie przy tych komputerkach i nic was nie obchodzi. To jest żenujące! Wasza postawa jest nie do przyjęcia! Jak nie czujecie tego zawodu, to idźcie pracować na pocztę! Co wy sobie wyobrażacie?? - ciągnął "Miszczu" Mobilizacji i Zarządzania Ludźmi, gdyż skutki jego zajebistej polityki kadrowej i dalekosiężnych planów podboju wszechświata, a przynajmniej naszego globu, zaczynały coraz bardziej doskwierać zespołowi.

Bo prawda jest taka, że jest na kurwa za mało. I nie ma cudów. Rozmnożenie rybek, chleba i winna to w innej bajce było. I nie każdy w nią wierzy.

I może nawet dałabym się w swej naiwności wkręcić w poczucie winy, nieprzydatności i brak zaangażowania, jak to zwykle u mnie bywa... Może dałabym się... gdybym:
- co miesiąc nie patrzyła na swój odcinek wypłaty z ochotą poryczenia się, i nie byłyby to łzy szczęścia,
- gdybym nie pracowała właśnie 12 godzinę tego dnia (a sporo jeszcze przede mną), i nie jest to wyjątkowy wcale dzień,
- gdybym nie wracała do mieszkania, w którym wszystko, co mogło się zepsuć, już się zepsuło (tfu.. tfu... kurwa i odpukać w niemalowane), nie było obłażone przez karaluchy i inne robale, których nie jestem w stanie zidentyfikować, i gdyby nie chciało mnie sporadycznie zabić.

Tak, kurwa, mogę być dumna ze swojej pracy i ze swojego zawodu.
Bo już tylko duma mi chyba została.
Bo na pewno nie poczucie godności.

1 komentarz:

  1. Oo, a ja sądziłam, że pogadanek o moralności i zawodowej dumie już nikt nie uprawia:) Miszczu chyba pomylił epoki...

    OdpowiedzUsuń