sobota, 5 listopada 2011

Kiciur przestał się nudzić

Wychodzę z mieszkania, pozostawiając w nim kiciura zafascynowanego obserwacją karaluchów przebiegających od czasu do czasu przez umywalkę...

Uszczypnijcie mnie, bo nie wiem czy tylko śnię czy jednak mieszkam w slumsach...

2 komentarze:

  1. Jak pamietam swoja wroclawska przeszlosc - to tez byly karaluchy. W "Dwudziestolatce" to nawet chyba szczegolny, dobrze wyksztalcony szczep ich byl.

    OdpowiedzUsuń
  2. Swoje niedługo zacznę rozpoznawać i nadawać im imiona. Zwłaszcza, że się tak zaprzyjaźniły z kiciurem.

    OdpowiedzUsuń