wtorek, 28 czerwca 2011

Inne słońca niż to nade mną

Tak gdzieś w okolicach jednej piątej czterystustronicowego raportu (a żeby was... za takie długie raporty...), nie daje mi już spokoju ta piosenka:



Zawsze o niej myślę, gdy zaczynam dochodzić do wniosku, że czas wyluzować. "Podobno jeszcze ciągle istnieją inne słońca niż to nade mną" - to słowa,które ironicznie mówią: młoda, daj sobie na wstrzymanie, bo Ci żyłka pęknie, rozejrzyj się, świat nie kręci się tylko wokół sprawy/człowieka/wydarzenia/zadania, na którym zafiksowałaś się tak bardzo, że nie widzisz już nic poza tym.

I z tym optymistycznym akcentem zamierzam położyć się na trzy godziny, by wrócić do lektury pasjonującego raportu.

Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz