Prawdziwe Życie tym razem wygrało nie bitwę, a całą kampanię. Dopieprzyło w najmniej oczekiwanym momencie. Choć tak naprawdę tego ataku należało spodziewać się już dawno i dlatego zabolał bardziej.
Gdy złapało za gardło, przydusiło i poczuło już, że wygrało, zaśmiało się szyderczo i z pogardą odwróciło plecami, zostawiając za sobą zgliszcza.
Czas wywiesić białą flagę. I chwycić za telefon.
Lucy vs. Prawdziwe Życie 0:10
Do poczytania, gdy znów zewrę szyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz