poniedziałek, 25 lipca 2011

I jeszcze na koniec

Lucy: - A co Ty tak nic nie mówisz? Obraziłeś się?
Młody: - No bo to Ty nic nie mówisz...
- Bo się przyzwyczaiłam, że Ty ciągle nawijasz. To czemu nic nie mówisz?
- Bo Ty ciągle gadasz, że Cię już głowa boli od mojego gadania. I że już nie możesz złapać wątku, jak tak dużo mówię.
- No dobrze, to już się nie będę złościć. Możesz mówić.
- Nie, nie będę mówił.
- No nie daj się prosić.
- Nie!
- No daj spokój. Będzie nam smutno tak wracać do domu całą drogę i nic nie mówić.
- No dobrze, to będę mówił.
- Cieszę się.
- No to jak mogę mówić, to powiedz mi, czy te krasnoludki to one mają skarpetki? I czy są takie krasnoludki, co jeżdżą na motorach? No i gdzie znajdę takie krasnoludki, które są w parach? A czy ten krasnoludek, co...
- Wiesz co, to może jednak pomilczmy trochę, co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz