poniedziałek, 17 października 2011

Jak się nie podoba...

- Więc musicie pracować szybciej, wydajniej i lepiej. I nie chcę dostawać byle czego.
I w związku z czym teraz będziecie pracować w Dniach Najbardziej Upierdliwego Obowiązku od godz. 7 do 21. Bez żadnej przerwy.

Tego już nie wytrzymałam.

- Nie wydaje mi się, by ktokolwiek był w stanie wydajnie pracować przez tyle godzin - zaznaczyłam jednak nieśmiało

- A czy dostaniemy za to dzień wolny? - rzuciła z sali jedna z Gwiazd.

Odpowiedź była jasna.

- Jak się wam nie podoba, możecie sobie szukać innej pracy.

To jest właśnie mistrzostwo motywacji.

4 komentarze:

  1. Uwazam ze... Aha, mialem glownie o kocie. Dobrze, to bedzie o kocie. Co robi kot, kiedy na drodze staje mu duzy, psychopatyczny rotweiler z kompleksem nizszosci, pietnascie minut temu przegoniony przez wiekszego, bardziej agresywnego, z jeszcze wiekszymi kompleksami owczarka kaukaskiego, ktory to rotweiler mowi kotu: jezeli nie rozszarpie cie na strzepy od razu, to tylko dlatego ze chce zobaczyc jak bijesz rekord swiata w kocim biegu na 400 metrow przez plotki.

    Zapytaj kiciura co by w takiej sytuacji zrobil, nie znajdujac sie jeszcze w slepym zaulku i majac do wyboru pare drzew, na ktore najbardziej wkurzone, psychopatyczne, z kompleksami nizszosci rotweilery - za cholere nie wleza?
    :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Bardzo ładna historia. I doceniam starania, by trzymać się tematu :)

    Mój kiciur przemówi pewnie dopiero jakoś tak w okolicach wigilii, więc zobaczymy, co mi odpowie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mniej wiecej sie domyslasz co powie? :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To bardzo zaskakujący przykład kiciura jest, więc nigdy nic nie wiadomo :P :)

    OdpowiedzUsuń